Jakie są rodzaje kobiet?
1. Rusałki – ten mnie rusał, tamten rusał.
2. Damy – temu damy, tamtemu damy.
3. Kotki – ten mnie miał, tamten miał.
4. Pobożne – najchętniej leżą krzyżem.
5. Dziecinne – co do rączki, to do buzi.
6. Chemiczne – rozkładają się w temperaturze pokojowej.
7. Partyjne – przyjmują wszystkich członków.
8. Domatorki – byle komu, aby w domu.
Babka kupiła sobie szafę. Po przywiezieniu jej do domu zaczęła ją składać. Pod jej oknem biegła linia tramwajowa… złożyła tę szafę ale tramwaj przejechał i szafa się złożyła… mówi więc do siebie: Sama nie dam rady. Zawołała sąsiada. Ten złożył szafę od nowa, ale przejechał tramwaj i szafa się złożyła. Sąsiad wpadł na pomysł i mówi: Wie pani co?? ja wejdę do środka i zobaczę, co się tam składa. Wszedł a do domu wrócił mąż i zajrzał do szafy, a sąsiad: Ja wiem że to głupio wygląda ale ja naprawdę czekam na ten tramwaj…
Moja znajoma raz pomyliła walium z tabletkami antykoncepcyjnymi. W rezultacie ma 14 dzieci, ale wcale się tym nie przejmuje
Dlaczego kobiety po pięćdziesiątce nie mają dzieci?
– Ponieważ mogłyby zapomnieć, gdzie je zostawiły.
Kobieta składa życzenia sławnemu aktorowi:
– Sławy panu nie życzę bo pan ma, pieniędzy panu nie życzę bo pan ma, zdrowia panu nie życzę bo pan ma, no to życzę panu żeby pana żona nie zdradzała.
16-letnia córka Kowalskich na swoje 16 urodziny dostała prezent od cioci z Ameryki. Otworzyła go i jej oczom ukazała się walizeczka z zestawem do makijażu. Ojciec popatrzył i powiedział:
– O jak miło… narzędzia wędkarskie!!
Na to córka razem z matką oburzone:
– No co ty Heniek, przecież do zestaw do makijażu… zobacz… tusze do rzęs, cień do powiek, lakier do paznokci… itp…
Na to stary:
– No przecież mówię że zestaw wędkarski… same zobaczcie… same przynęty.
Na ławeczce w parku siedzi facet i kobieta. Obydwoje tak około 40. Ona czyta książkę. on rozgląda się ciekawie dookoła. W pewnym momencie rozlega się krzyk kobiety :
– Ratunku, policjaaaa.
Jak spod ziemi wyrasta patrol Straży Miejskiej.
– Co się stało ? – Ten facet chciał mnie zgwałcić. Aresztujcie zboczeńca. – Co pan ma na swoją obronę ? – strażnik zwraca się do mężczyzny
– Paa-panie właa-adzo.To-o nie-nie-nieeeporozumie-e-enie. Siedzi-i-my tu-tutaj ra-ra-razem, a-a na ale-e-ejce spa-a-ace-erują go-gołębie. To-o ja mó-mó-mówię „Mo-mo-może my-y by-by-byśmy ta-a-ak ja-a-ak o-o-one”. Ty-tylko, że za-za-za-nim skoń-skończyłe-e-em mó-mó-mówić. to-o-o ku-ku-ku*wa sy-y-ytuacja-a u go-go-łębi sie-ę-ę ra-ra-radyka-a-alnie zmie- zmie-zmieniła.
– Co słychać u twojej żony?
– Uczę ją chodzić.
– A cóż jej się stało?
– Odkąd sprzedałem samochód stwierdziłem, że zapomniała, biedaczka, jak się chodzi…