Spotkało się dwóch kolegów
– Moja teściowa zgubiła wczoraj 2 złote
– Widzisz, mała rzecz a cieszy…
Jagna zaniepokojona dziwnymi odgłosami dochodzącymi od sąsiada, pyta:
– Co się u was dzieje, kumie
– Nic. To tylko teściowa śpiewa wnukom kołysanki.
– Chwała Bogu! Już myślałam, że świnia wam zdycha.
Przyjechała teściowa:
– Otwieraj ty łobuzie, wiem że jesteś w domu, bo twoje adidasy stoją przed drzwiami!
– Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach!
– Jaka to jest teciowa na 102
– 100 metrów od domu i 2 metry pod ziemią.
Mąż mówi do żony:
– Nie twierdzę, kochanie, że twoja mama źle gotuje, ale zaczynam rozumieć dlaczego twoja rodzina modli się przed obiadem!
Zmarła teściowa. Na ceremonii pogrzebowej zięć klęczy i tuli się do policzka teściowej… żałobnicy znając napięte relacje zięcia z teściowa podchodzą i pytają…
– widzę ze pogodziłeś się z teściową przed jej odejściem…
– nie, nie oto chodzi… jak się dowiedziałem wczoraj, że umarła to piłem ze szczęścia z kumplami cala noc, a teraz mnie tak głowa napierdala… a ONA taka zimniutka.
Ile powinna ważyć teściowa ?
– 3 kilogramy… 1 kilogram prochy i 2 kilogramy urna.
Zięć po wizycie teściowej u lekarza pyta:
– Panie doktorze czy jest jakaś nadzieja?
– Niestety, to tylko zapalenie ucha środkowego.
Na Dworcu Centralnym przy odkrytym automacie telefonicznym stoi facet, trzyma słuchawkę przy uchu i milczy. Stoi długo, za nim zebrała się już spora kolejka spragnionych telefonowania. Wreszcie jakaś kobieta go szturcha:
– Panie, niech pan już zwolni ten automat! Przecież pan już pól godziny trzyma słuchawkę i jeszcze ani słowa pan nie powiedział!
– Bo ja dzwonię do swojej teściowej, proszę pani – odpowiada zaczepiony.